środa, 29 lipca 2009

niespełnione marzenia

Wciąż myślę o tym samym. powinnam korzystać z życia tak aby nie żałować żadnej ze swoich decyzji. ale nie wychodzi mi to. na moje nie szczęście zadurzyłam się w jednym z kolegów. koleś jest niesamowity. zabawny, luźny, przystojny oraz słodki. no normalnie mały ideał. mały bo nie potrafi mówić prawdy. dobra wiem, powinnam to przewidzieć ale miałam taką opaskę na oczach że nic się nie liczyło tylko on. nie którzy nie rozumieją takiego uczucia, ale jednak istnieje coś takiego. nie wiem co o tym myśleć. na razie daje sobie luz na lajcie to przeżyje jeszcze nie jest tak źle. Jestem aniołkiem, ale też diabłem, czasami jestem pomiędzy tym,wiem jestem zła i mogę być dobra
czasem jestem milionem kolorów, a po chwili staje się czarno biała, chce być wszystkim największym, nigdy nie próbowałeś mnie wymyślić , bo nawet w swych najskrytszych marzeniach nie mogłaby istnieć taka osoba jak ja. a jaka ja jestem?

nie mam ochoty podporządkowywać się regułom, żyć tak, jak wszyscy; przeciwnie, szukam wyjątków, lubię mieć specjalne prawa. jestem indywidualistką i sama określam, co jest dla mnie dobre. Poszukuję tego, co rzadkie, egzotyczne i dziwne. Życie widzę jak jedną wielką przygodę.
Lubię zmiany, i chcę wędrować po świecie. żyję dla siebie, nie dla jakichś zewnętrznych ideałów. Nie zależy mi na nagrodach ani na poklasku, to nie jest ważne najważniejsze dla mnie jest to, aby być sobą. Dobrze czuję się we własnej skórze. mimo zmian i niespokojnego trybu życia jestem zadowolona z siebie i właśnie to--bycie w zgodzie z samą sobą, jest dla mnie najważniejsza wartością. . . taka jestem, a przynajmniej tak sadzę.


tęsknie;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz