oj,oj. . .
krótko i na temat?. dziwnie. wyszło jak wyszło nie powinno tak wyjść, ale ja nie mogę być ciągle ta gorszą. niemoszka, niemoszka. dziś na szczęscie nie pogryzły mnie komary bo deszczowy dzień :D . teraz siedze z drinem w ręku i myśle ze to koniec. o taką bzure? czy warto. . .
musze opuścić na jakiś czas tą nowosolską ziemie. haha. może jakiś wypad ? hmm powród do tych starych czasów. no w sumie moszka. a więc wyjade nie długo więc pisać nie bd. teskinić nikt nie bd za tymi bzdurnymi notkami, ani za mną . a szkoda szkoda.
bay ;**
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz